Wmówiono Nam że na nic nie zasługujemy
Że nie możemy marzyć
Że nie możemy chcieć
Że nie możemy mieć tego co chcemy
Że to mary utopie
„Zejdź na Ziemię” mówili
Bardzo Chętnie
Gdyż właśnie pobierając wizje z Nieboskłonu urzeczywistniam, wcielam je, ściągam je z Niebios na Ziemię
Opuść kajdany
Poluzuj węzły
Ściągnij „koszulę” (poprzedni post) 

I pozwól Sobie
Pozwól Sobie na Realizację, na Urzeczywistnienie, na Niebiosa Ucieleśnione
Skoro tak jak Oni stwierdziłeś/Uznałeś, że nie możesz nie zasługujesz
To znaczy, że przyznałeś im Rację
Uznałeś ich Narrację za jedyną Prawdziwą
Zdejmij koszulę (chyba podprogowo namawiam do morsowania
)

I sprawdź
Nie rób czegoś w kontrze
„Na złość rodzicom odmrożę sobie uszy”
Nie, to nie o to tu chodzi
Sprawdź
Nie żeby coś komuś udowodnić
Jak dzieci które sobie obiecały, że nigdy nie będą jak ich rodzice
A później robią/postępują dokładnie tak samo
Jeszcze raz
Sprawdź bez kontry
Bez udowadniania
Na czysto
W „sterylnych” warunkach
Powodzenia 





Ps. Pisałam pracę magisterską o utopiach
jako światach realnych, osiągalnych a nawet urzeczywistnionych w dalekich krainach pamięcią z poprzednich wcieleń <~ tego już nie napisałam 


Ps. Avatar 2 w kinach – na pewno będzie Pięknie i Prawdziwie 





15 grudnia 2022