Księżniczki/Królewny ratujcie Się Same… 👸🏼

Dwa dni temu były urodziny Pawła
Całe życie szukałam kogoś kto mnie obroni/ochroni przed Ojcem i Demonami, które były/są równie realne jak Ty 🙂
Gdy miałam 3-4 lata rodzice zamiast żłobka, posłali mnie do Pani, która prowadziła mini żłobek w domu.
Był tam chłopczyk; bardzo uważnie mu się przyglądałam; pytając się Siebie czy to On.
Od zawsze wiedziałam, że na Ziemię zejdzie ktoś, kogo mam odnaleźć ale przede wszystkim Rozpoznać.
Być może i w tym życiu Ocalić.
Od tego czasu bardzo uważnie przyglądałam się każdemu napotkanemu chłopcu/mężczyźnie, czy to może on.
Musiałam czekać 10 ziemskich lat by pojawił się Paweł.
Resztę znacie.
Kilka lat po Jego Śmierci; poprosiłam Stwórcę o drugiego „Pawła”.
Jak to zwykle bywa; gdy prosisz przychodzi kilku i wówczas naprawdę trzeba się skupić.
Są to niuanse.
Z gwiezdnymi Braćmi, też się czujesz wspaniale, nawet możecie mieć te same Sny lub dokładne obrazy co u tej drugiej osoby się dzieje.
Np.: Zostawiłam plecak z portfelem w kawiarni i na drugi dzień opowiadam M o tym.
A on; „Ciekawe, śniło mi się dzisiaj, że ktoś zgubił portfel…”
A było to lat temu 6…
Nie muszę pisać, że “teraz” jest to o 6 lat mocniejsze, wyraźniejsze – wszystko maksymalnie przyspieszyło🌬
Też 6 lat temu poznałam J.
Widziałam jak w miejscu obecnej Centrum Warszawy, walczymy.
Jak jest nieprzytomny, odjęło mu nogi i grzęźnie jak w gęstym błocie czy zastygającym cemencie.
A ja krzyczę i Go ciągnę za jego prawe ramię.
Scenę nadal widzę wyraźnie.
Miłość była Wszystkim.
Wyrażała się we wzajemnym staniu za sobą dla Wyższego Dobra.
Była Motywacją do celów Nadrzędnych.
Babcia często mówiła; Asia we dwójkę łatwiej.
Uśmiechałam się.
Żaden facet, śpiący obok, mnie nie ochronił.
Gdy następował atak, nie dość, że tego doświadczyłam i walczyłam, to jeszcze musiałam chronić Śpiącego Królewicza.
Ataki potrafią trwać od kilku godzin do kilka dni.
Ostatni trwał miesiąc.
Wolałam spać sama, przynajmniej zarządzałam całą przestrzenią.
Prawdą jest, że Miłość daje Ci największą Moc ale gdy jest Ona osobowa, ma konkretne imię, jest (może być) Twoją piętą Achillesa.
Gdy Ojciec wysyła mi “pozdrowienia”, natychmiast muszę się położyć.
Właściciele ostatniego mieszkania; on miał wiele wspólnego z moim Ojcem.
Jakichkolwiek byśmy nie mieli rodziców; choćby byli Złem Wcielonym (a i tacy chodzą po tej Ziemi) jednak byli/są Naszymi Rodzicami i patrzymy na ich z sentymentem.
Trzy dni po tym jak zdałam ostatnie mieszkanie; myje okna na drabinie i czuję, że się osuwam, brzuch mi rozwala; salwa kul średnicy dużych śliwek.
Ledwo zeszłam i zostałam na ziemi.
5 minut później dzwoni telefon; od niego.
“Twoje synogarlice („moje” dwa gołąbki) przylatują na parapet i po nim chodzą a ja mam tu okna otwarte na oścież, wiesz co to będzie, jak zaczną wlatywać do mieszkania?”
Ulepieni <-> Stworzeni z Lęku.
Są tak nim przesiąknięci, wypełnieni, że każdy dodatkowy jego gram muszą natychmiast komuś „sprzedać”.
Żeby jak najszybciej się go pozbyć.
Opcje są dwie – albo wchodzisz w (zdawać by się mogło logiczno-intelektualną) potyczko-rozmowę, gdzie rozmówca się nakręca i tego oczekuje, mówiąc coraz głośniej i “mądrzej” w jego mniemaniu – absurdalnie w Twoim albo słuchasz i chłoniesz jego lęki aż się do końca wypróżni i poczuje ulgę.
To robiłam przez 20 lat, mieszkając z rodzicami.
Ty zaś czyli ja następnie dogorywam i przerabiam/transformuję ową energię.
Żadna z tych opcji nie jest dobra bo zarówno w pierwszej, jak i drugiej pobiera Twoją energię.
Najlepsze wyjście to unikać takich osób.
Wynajmując to mieszkanie; widziałam ich ale pozornie chciałam to mieszkanie.
Na dzień dzisiejszy wiem, że wybrałam je by po raz ostatni (mam nadzieję) zmierzyć się z energią/schematem Ojca.
I pożegnać go.
Bo pomimo tego, że sentyment i czasem tęsknię – to zawsze pobiera moją energię.
WszechŚwiat tak się układa, że niektóre puzzle są układane i przygotowywane na długo przed grande finale.
To, co pozornie może wydawać się bez znaczenia, w szerszej perspektywie, jest niezbędnym elementem układanki.
Ci co nie czerpią ze Źródła; muszą generować konflikt by się pożywić.
Niskowibrujący żywią się tym, co na zewnątrz i to muszą wygenerować; strach, lęk, konflikt, kłótnia, przerażenie, obawa.
Gdy spotykają Dobro – uspokajają się.
Jednak na chwilę bo nie chcą zmienić Źródła zasilania.
Atakują brzuch, Serce 🫀a przede wszystkim głowę🧠
Stąd myśli, które Ci nie służą.
Odzywają się po dniach, miesiącach, latach by ponownie zburzyć spokój.
Nadal próbują, badają czy da się coś jeszcze uszczknąć, zjeść.
Są jak te namolne gołębie, które odstraszasz, stoisz przy oknie a one i tak przylatują co pół minuty by zmęczyć przeciwnika.
Przez ostatnie kilka lat słuchałam Ciszy.
Najpiękniejszy dźwięk.
Przed tym czasem moim Uzdrowicielem była Sztuka.
Przy tej piosence mam ciary.
5 sierpnia 2022
piosenka Alicia Keys – Brand New Me

Na stronie jest ponad 400 tekstów i na bieżąco są dodawane nowe.

Codziennie wyświetlany jest jeden z nich.

Radości w Odkrywaniu ♥️

@ Copyright 2024 Biała Dama